Wyłoniliśmy zwycięzcę konkursu Gościnna wieś
Rozstrzygnęliśmy rozpisany przez Międzygminny Związek Turystyczny Wielkopolska Gościnna konkurs pod nazwą „Gościnna wieś”. Do ścisłego finału weszły trzy konkursowe prezentacje, spośród których jury miało wyłonić jednego zwycięzcę. I wczoraj, 8 lipca, po odwiedzeniu trzech finalistów, wydano werdykt. Zwycięzcą tegorocznej edycji konkursu „Gościnna wieś” została prezentacja „Marianna i różyczki” i związany z nią pałac w Ostrowieczku w gminie Dolsk.
Przypomnijmy, że o palmę zwycięstwa walczyły jeszcze dwie inne atrakcje: KJ Stajnia Dąbrowscy ze Smogorzewa oraz prezentacja „Tu rządzi tradycja”, pokazująca folklor Biskupizny i zapraszająca do odwiedzenia jej serca, czyli Domachowa i znajdującego się tam Gościńca Biskupiańskiego.
Przypomnijmy też, że naszemu konkursowi przyświecało stare przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Oczekiwaliśmy prezentacji najciekawszych lub najbardziej oryginalnych atrakcji danej wsi, które miały ukazać piękno i niezwykle walory naszych małych ojczyzn. Bardzo szeroko, na potrzeby konkursu, określiliśmy znaczenie pojęcia „atrakcja”. To mogło być niemal wszystko: urokliwy zakątek, interesująca postać z historii danej miejscowości, warsztat rękodzielniczy, mieszkaniec z ciekawą pasją, obraz w kościele, rzeźba na rozstaju dróg, krajobraz, zabytkowy budynek lub ciekawa historia. Konkurs ma pomóc zidentyfikować takie atrakcje, które uzupełnią naszą wiedzę o Gościnnej Wielkopolsce i które mogą zostać włączone do oferty pobytu weekendowego na naszym terenie. Wszak głównym celem naszego związku jest promocja walorów turystycznych należących do niego gmin i sprawienie, by przyjeżdżali do nas goście i turyści.
Wszystkie trzy finałowe prezentacje te warunki spełniały. Dlaczego więc zwycięzcą został pałac w Ostrowieczku?
To pochodzący z połowy XIX wieku obiekt, który kilka lat temu został przez obecnego właściciela pieczołowicie odrestaurowany, wyremontowany i nieco rozbudowany. Odrestaurowany został też przypałacowy park, a tuż obok utworzono ścieżki dla rowerzystów i miłośników nordic walking. W efekcie powstał kameralny obiekt gotowy na przyjęcie i podjęcie gości. Tym samym pałac w Ostrowieczku dołączył to dość długiej listy wielkopolskich pałaców, którym, po latach zapomnienia i degradacji, darowano drugie życie.
To jednak nie to imponujące przedsięwzięcie i jego skala przesądziły o zwycięstwie w naszym konkursie. Dla jury najważniejszy okazał się pomysł, idea, dusza, którą w ten obiekt tchnięto. Kanwą projektu stała się napisana na początku ubiegłego wieku książka „Marianna i Róże” autorstwa Janiny Fedorowicz i Joanny Konopińskiej. Książka traktuje o życiu i zwyczajach wielkopolskich dworów na przełomie XIX i XX wieku, a opisywane wydarzenia dzieją się właśnie w Ostrowieczku. Wydaje się, że podjętemu współcześnie dziełu odbudowy popadającego w ruinę pałacu przyświecała idea ocalenia od zapomnienia nie tylko budynku, ale też jego ducha i, szerzej, ducha epoki. Widać to niemal na każdym kroku: w obrazach na ścianach, w meblach, w pietyzmie, z jakim starano się odtworzyć dawny wielkopolski dwór i jego atmosferę. I czuć to także w dumie mieszkańców wsi, którzy także mieli swój udział w tym dziele. Również w tym właśnie przejawia się, zdaniem jury, miłość do swoich małych ojczyzn.
Jednocześnie warunki w pałacu i klimat, jakie tam stworzono sprawiają, że pałac w Ostrowieczku jest już gotowym kompleksowym, turystycznym produktem. Powinni zainteresować się nim nie tylko miłośnicy turystyki historycznej, ale też miłośnicy wsi i wiejskich, sielskich klimatów, którzy mogą spędzić kilka urokliwych dni na gościnnej wielkopolskiej, rolniczej ziemi.
To wszystko zadecydowało o ostatecznym werdykcie jury. Takie było też zresztą zdanie internautów biorących udział w pierwszym etapie konkursowej rywalizacji, czyli internetowym głosowaniu na nadesłane prezentacje. Wzięło w nim udział ponad 36.000 głosujących, a prezentacja „Marianna i różyczki” zdobyła aż 37 procent wszystkich głosów. W dalszych pracach wynik głosowania w internecie wprawdzie nie przesądzał o tym, kto zostanie zwycięzcą, niemniej jednak był dla jury jakąś wskazówką i dodatkowym argumentem.
Główną nagrodą w konkursie jest organizacja dużej imprezy mającej wypromować nagrodzone miejsce, więc wkrótce o walorach Ostrowieczka będą mogli przekonać się wszyscy mieszkańcy Gościnnej Wielkopolski.
Przy okazji prezentujemy Państwu fotorelację, z wyjazdowego dnia pracy konkursowego jury.