Tajemnica Rynku w Krobi
O tajemniczym odkryciu na Rynku w Krobi donosi tamtejszy Urząd Miasta i Gminy. Dokonano go podczas trwających tak prac drogowych.
W Krobi od miesięcy trwają prace nad rewitalizacją runku. Jak zawsze w takich przypadkach, roboty odbywają się pod nadzorem archeologa.
„Podczas robót ziemnych odkryto pozostałości z dawnych lat – wykonane z cegły oraz kamienia” czytamy na stronie internetowej urzędu, który publikuje też zdjęcia dokumentujące tajemnicze odkrycie.
Dlaczego tajemnicze? Odkryte fragmenty konstrukcji z kamienia nie są zaskoczeniem. To prawdopodobnie pozostałości po starym ratuszu (przełom XVIII i XIX wieku), których znalezienia archeolodzy się spodziewali. Bardzo interesujące cytaty na temat ratusza z publikacji „Przyczynki do dziejów Krobi w czasach południowo-pruskich 1793—1806” można znaleźć na portalu gostynska.pl TUTAJ
Na razie zupełnie natomiast nie wiadomo, do czego służyła konstrukcja z cegieł na pierwszy rzut oka przypominająca niewielki loch. Skądinąd wiadomo, że w dawnym ratuszu funkcjonowało więzienie. Obiekt kształtem przypomina też studnię.
-To raczej nie jest studnia – uważa archeolog Łukasz Lisiecki, który prowadził krobskie wykopaliska. – Ceglana obiekt pełnił inną rolę, być może związaną z funkcjami rynku. Niedaleko był szachulcowy budynek który spłonął, istotna jest też warstwa z okresu późnego średniowiecza w której ów obiekt jest zlokalizowany.
Nie opodal funkcjonowały kiedyś jatki miejskie, czyli rzeźnie, może więc chodzi o obiekt do przechowywania mięsa, swego rodzaju chłodnię? Odpowiedzi można mnożyć, choć każda będzie, póki, spekulacją.
Pewne jest natomiast, że to dość tajemniczy i rzadko spotykany obiekt. Na podobny archeolodzy natrafili na przykład w Lesznie. Wciąż jednak nie znamy przeznaczenia. W każdym razie to kolejny ciekawy obiekt w Krobi, który potwierdza niepospolite walory zabytkowe miasteczka.
-Dla każdego badacza i miłośnika historii wartość poznawcza Krobi jest olbrzymia – mówi Lisiecki. – Niewiele przecież mamy w regionie miasteczek z kościołem romańskim [chodzi o kościół pod wezwaniem św. Idziego z XII wieku – przyp. red]. Niesamowita jest też Wyspa Zamkowa, tym bardziej, że dysponujemy świetnie opracowanymi badaniami archeologicznymi z lat 80-tych XX wieku. Do tego jeszcze dochodzi kontekst całego obszaru Biskupizny z jego historycznymi ciekawostkami.
Tak samo jak nieznana jest historia odkrytego na krobskim rynku obiektu, nieznana jest też jego przyszłość. Jego los jest teraz w rękach służb konserwatorskich. Jeśli uznają, że ma wysoką wartość historyczną możliwe, że zostanie on zachowany i wyeksponowany dla zwiedzających. I to byłby najlepszy scenariusz.
Fot. UMiG w w Krobi